[WYWIAD] Sławomir Andrzejaszek trenerem pierwszej drużyny!

Udostępnij post

Sławomir Andrzejaszek ogłoszony został trenerem pierwszej drużyny. Zastąpił on rezygnującego z tej funkcji Mateusza Cieślika. Wieloletni zawodnik Sparty, kapitan, trener Akademii, a do tej pory asystent trenera Cieślika, dostaje szansę samodzielnego poprowadzenia zespołu. 

Na wiosnę nasza drużyna nie zdobyła jeszcze żadnego punktu. Lepsze momenty przykrywane są błędami, a sama gra długimi momentami wygląda wręcz apatycznie. Kolejna okazja do przełamania złej passy będzie już w sobotę (20.04) o godzinie 17:00 w Boruszowicach. O plan na prowadzenie drużyny, samopoczucie oraz o ewentualne zmiany taktyczne przed tym spotkaniem zapytaliśmy Trenera Sławomira Andrzejaszka. 


Czujesz jakąś presję, przejmując drużynę przy takich wynikach?

Odpowiem Ci słowami Mateusza Borka: “Presję mogą czuć rodzice, którzy nie mają pieniędzy na wykarmienie swoich dzieci. Ja czuję dreszczyk emocji.

Czy sądzisz, że dzięki wieloletniemu funkcjonowaniu jako zawodnik i kapitan, a w ostatnim czasie jako drugi trener, masz odrobinę ułatwione zadanie, jeśli chodzi o przejęcie drużyny? Możliwe, że jakiś trener z zewnątrz mógłby nie mieć pełnego wsparcia szatni.

Na pewno to, że byłem prawie cały czas przy zespole, daje mi pewien komfort, bo nie muszę poznawać chłopaków, klubu i wszystkiego, co z zespołem jest związane. Ale myślę, że gdyby przyszedł ktoś z zewnątrz, także nie miałby problemu, ponieważ pracowałby z grupą młodych, fajnych i inteligentnych chłopaków.


[ARTYKUŁ] Mateusz Cieślik Przestał Pełnić Obowiązki Trenera Pierwszej Drużyny.


 

Swoich Juniorów Młodszych prowadzisz już od dłuższego czasu. Widzisz w tej drużynie jeszcze jakichś chłopaków, którzy w stosunkowo niedalekiej przyszłości mogą zacząć pukać do seniorskiej piłki? Filipowi Domagale i Kacprowi Szczepańskiemu już udało się zadebiutować.

Jeśli chodzi o juniorów, to trzeba dodać, że poza Filipem i Kacprem, którzy trenują z pierwszym zespołem, są także Kątnik, Capiga, Niebrzydowski i Walkowicz, niestety nie mogący jeszcze zadebiutować ze względu na swój wiek. Co do reszty, jest kilku chłopców, którzy bardzo dobrze się rozwijają, i jeśli będą nadal pracować nad sobą, jestem pewny, że dostaną szansę w pierwszym zespole.

Jakie są Twoje największe wyzwania jako pierwszego trenera, a także Twoje strategie na ich pokonanie?

Największym wyzwaniem na dzisiaj jest odbudowanie tych chłopaków psychicznie, bo nie ma wątpliwości, że potrafią grać w piłkę. Jak to zrobię? To moja mała tajemnica. Muszę pracować z nimi nad ich pewnością siebie, wiarą we własne umiejętności i zdolności do radzenia sobie z trudnościami. Będę starał się budować pozytywną atmosferę, wspierać ich, słuchać i pomagać im znaleźć motywację do walki. Kluczowe będzie również budowanie zaufania między nami, aby mogli otwarcie dzielić się swoimi obawami i potrzebami. To proces, który będzie wymagał cierpliwości, zrozumienia i zaangażowania, ale wierzę, że razem możemy pokonać te wyzwania i wznieść się na wyższy poziom.


Sławomir Andrzejaszek w barwach Sparty przed sezonem 2019/20.

Każdy trener ma swoje spojrzenie na taktykę. Czy planujesz wprowadzać jakieś gruntowne zmiany w taktyce drużyny?

Zgadzam się, każdy trener ma swój pomysł na zespół, i ja także taki mam. Nie powiem dokładnie, jaką taktykę będziemy grać, ale na pewno pewne rzeczy się zmienią. Ważne jest, abyśmy pracowali razem nad rozwojem naszej gry, dostosowując się do przeciwników i sytuacji na boisku. Będę otwarty na propozycje zawodników i wspólnie będziemy szukać najlepszego sposobu na osiągnięcie sukcesu. To proces dynamiczny, który będzie wymagał stałej analizy i dostosowywania się do zmieniających się warunków, ale jestem pewny, że razem osiągniemy nasze cele.

Czy w najbliższym meczu kibice mogą spodziewać się jakiś gruntownych zmian w składzie?

Na pewno zmiany są potrzebne, ale nie zawsze muszą to być zmiany personalne, chociaż niektóre z nich będą nieuniknione. Istotne jest, aby ten zespół uwierzył w siebie, począwszy od zawodnika numer jeden aż do numeru dwudziestego piątego. Każdy gracz musi czuć się ważny i pełen zaufania, abyśmy mogli osiągnąć nasze cele wspólnie.

Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Ci samych sukcesów w nowej roli! Powodzenia!

Dziękuję. Na koniec chciałbym jeszcze podziękować zarządowi za zaufanie i za szansę samodzielnego poprowadzenia zespołu. Wszystkich kibiców zapraszam również na jutrzejszy mecz! 


Więcej wpisów