W sobotę 8 października rozegraliśmy spotkanie derbowe z drużyną MKSu Zaborze.
Strzelaninę rozpoczął już w 3. minucie Kamił Łysiak, mecz jednak nie układał się po naszej myśli, co skutkowało stratą dwóch goli, kolejno w 21 oraz 26 minucie. Te dwa stracone gole podziałały na nas jak kubeł zimnej wody, pozwalając się obudzić i zacząć odrabiać straty. Na wyrównanie nie musieliśmy długo czekać, gdyż już w 30 minucie spotkania swojego gola zdobył Hubert Jaromin. Ostatni gol meczu padł w 40 minucie i był ozdobą całego spotkania. Strzałem z przewrotki popisał się Kamil Łysiak.
Druga połowa nie była już tak barwna, nie uświadczyliśmy w niej już goli, a najwięcej emocji było (niestety) po ostatnim gwizdku sędziego.